Koniec roku akademickiego, a co za tym idzie nauka, pisanie prac zaliczeniowych... niby to studia podyplomowe, miało być szybko miło i przyjemnie, ale się chyba troszkę przeliczyłam bo szczerze mówiąc dość dużo nauki jest... choć mimo wszystko lubię się tego uczyć:) ale wróćmy do sedna sprawy, TUSAL'owy słoiczek mój ugniatam jak tylko się da:) kolorowych niteczek sporo przybyło:) i tak się prezentuje:
Zakładałam, że ten słoiczek będzie skąpany w słońcu... ale niestety z nieba zamiast promieni słonecznych, deszcze padają... taki urok tego roku, że jakiś taki kapryśny;)
Pozdrawiam Was niebiesko i przesyłam słoneczko mimo tego deszczu:)
dużo tych niteczek masz ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń