chwalę się i ja:):)

Ale zanim to co w tytule posta, opiszę Wam jeszcze coś niemiłego co mnie spotkało dziś... wiadomo, że od kilku dni pada deszcz, a co za tym idzie tworzą się kałuże... ale niektórzy kierowcy nie wiedzą, że należałoby się przed nią zatrzymać jak w pobliżu są piesi, a wśród nich pani z wózkiem z małym dzieckiem... po co przecież lepiej ochlapać ludzi... zarówno pierwszy kierowca jak i bodajże trzech za nim tak postąpili jak ten pierwszy... tak więc do domu wróciłam przemoczona cała... łącznie z włosami.... eh... co za ludzie... jak widać nie każdy ma głowę od myślenia...
Wracam do tematu posta.... a więc... pochwalę się prezencikami pierwszy to z wymianki kwiatowej od Czarownicy zobaczcie jakie cuda dla mnie przygotowała:):

w paczuszce było jeszcze dużo cukierasków ale one z szybkością światła zniknęły;) i cudne przydasie. Te szydełkowe kwiatuchy mnie urzekły... i chcę się nauczyć na szydełku co by takie tworzyć;)
A druga paczuszka dziś po powrocie na mnie czekała, muszę powiedzieć, że bardzo mnie ucieszyła po tych mokrych przygodach;) złapałam licznik na blogu Sztuk kilka i poprosiłam o coś niebieskiego i decoupage - takie oto cudeńka dostałam:

Ale te prezenciki cieszą:):):) Bardzo Wam Dziewczynki dziękuję!!


Brakło mi muliny i nie mam jak dokończyć wyszywanki.... a już tak malutko brakuje... ale ostatnia odsłona jak już będzie gotowy haft:)
To by było chyba na tyle;)
Pozdrawiam niebiesko i buziolki przesyłam:)
ps. dziękuję za komentarze!!