wtorek, 28 lutego 2012

czasu brak....

Jejku nie bylo mnie tu zaledwie jeden dzien a tak duzo mam do nadrobienia... tyle czytania i ogladania:):):) nie, ze narzekam... ale jak teraz wrocilam juz do pracy to jak wychodze rano przed 7, tak wracam okolo 19... eh... gdyby ktos mial na sprzedaz kilka godzin... lub znal magiczny sposob na wydluzanie doby, chetnie przyjme rad cennych kilka;)
Pozdrawiam Was wszystkich niebesko:) i wracam do zabaw z Alusia- Lalusia;):):)
ps. i zapraszam do mnie na cukieraski:):)

4 komentarze:

  1. doskonale cię rozumiem :)
    ja akurat ten tydzień mam swoje prywatne ferie :)
    ale od pewnego czasu chciałabym żeby doba mogla mieć 48 godzin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "- Jak pan to robi, że pracuje 25 godzin na dobę?
    - To proste, wstaję godzinę wcześniej..." :)

    OdpowiedzUsuń