środa, 29 lutego 2012

jak ja je lubię:):)

U mnie znów Aniołikowo:):):) uwielbiam je robić:):):) hihihi:):) sprawia mi to taką radość jak cukierki w dzieciństwie:):):) (co prawda teraz też uwielbiam cukieraski) Aniołik specjalnie dla maleńkiego Miłoszka, wygląda sobie tak:
  

Moje świąteczne kanwy leżą nienaruszone już kolejny dzień... muszę się za nie jutro zabrać!! bo się jeszcze na mnie pogniewają;)
Pozdrawiam wszystkich wiosennie i niezmiennie niebiesko!:):) buziolki:*:*

Ps. dziękuję wszystkim tu zaglądającym i tym jakiś ślad po sobie zostawiającym:):) uwielbiam czytać komentarze... dają mi taką moc do działania:):)

7 komentarzy:

  1. sliczny aniolek;dziekuje za troske i obiecuje,ze jesli kolano spuchnie lub dalej bedzie sztywne to udam sie do znachorow;durna nie jestem ale nie lubie zawracac glowy jakims drobiazgiem typu skaleczenie-nawet sporawe;nic innego ostatnio nie robie tylko po znachorach sie wlocze; a "przyjaciolka" "trzecia noga" juz od dluzszego czsu stoi w zasiegu reki na wszelki wypadek jakbym nie mogla na noge stanac(przekleta kostka);ze tez znowu musialopasc na ta sama noge

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniołek jest śliczny:) Ja też je lubię i choć nie stworzyłam żadnego to mam ich kilka w domu.... z nimi jakoś tak przytulniej :):)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam po wygraną ;)http://utkani.blogspot.com/2012/03/candy-wyniki.html

    OdpowiedzUsuń
  4. wcale się nie dziwię,że uwielbiasz je robić ,świetnie ci wychodzą i są urocze :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny! Warkoczyki i miś są urocze!!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń